Okres przedświąteczny to zawsze dla mnie moment pełen emocji – z jednej strony intensywna praca, a z drugiej – radość z tworzenia rzeczy, które trafią do Waszych domów i może nawet na wielkanocne stoły.
Ten miesiąc jest dla mnie szczególny, bo po raz pierwszy miałam okazję pokazać moje świece na żywo!
Wszystko za sprawą targów rękodzieła w Galerii Kazimierz, gdzie pojawiłam się jako wystawczyni. I choć przygotowania były szalone (jak to przed świętami!), to każde zmęczenie wynagrodziły mi Wasze uśmiechy, rozmowy i zainteresowanie moimi produktami.
Było intensywnie – pakowanie, etykietowanie, testowanie zapachów i dobieranie kolorów… ale satysfakcja, kiedy widziałam, jak ktoś wącha świecę i mówi „Wow, jak pięknie pachnie!” – jest nie do opisania.
Targi to dla mnie nie tylko sprzedaż – to przede wszystkim spotkanie. Możliwość opowiedzenia Wam o tym, jak powstają moje świece, pokazania detali, które widać tylko z bliska, i po prostu – bycia wśród ludzi, którzy czują podobnie.
Dziękuję każdej osobie, która zatrzymała się przy moim stoisku, kupiła świecę lub po prostu porozmawiała ze mną. To ogromna motywacja do dalszej pracy 💛
Teraz czas na krótką przerwę, kilka oddechów i… nowe pomysły, bo głowa już pęka od inspiracji!